Budma 2011. Koniec…
No i skończyła się, ta XX BUDMA. Jaka była? Z pewnością nie dała odczuć jubileuszowości. Może słusznie, bo co tu świętować? Kolejną rocznicę rozwodu okiennych wystawców z imprezą? Mimo braku odświętności i nielicznej obsady, po czterech dniach spędzonych na targach możemy powiedzieć, że była dość ciekawa. Miała swoje smaczki, o których staraliśmy się pisać. Korzystając z okazji, tych opisanych nieco gorzej informujemy, że to nie na zlecenie konkurencji, a tych lepiej, że nie chcemy od nich za to pieniędzy. Jakbyśmy chcieli, to by od nas jakiś order, tytuł albo chociaż dyplom dostali. Generalnie wszyscy wystawcy i tak wyjdą na swoje, bo wynajęte agencje PR i rozdawcy nagród obwieszczą sukcesy. Wszyscy czytelnicy im uwierzą i będzie jak co roku po BUDMIE. Branża okienna mlekiem, miodem i sukcesem płynąca!
W podsumowaniu chcemy jeszcze poruszyć trzy sprawy, o których nie napisaliśmy, a które dało się zauważyć podczas targów. Pierwsza, mówiąc językiem sportowym, to walor swoistego okna transferowego jaki zaczyna zyskiwać BUDMA. Z którym z producentów, by nie rozmawiać, każdy twierdził, że zyskał nowych dealerów. Faktem jest, że na tych nielicznych stoiskach producentów ruch był spory, a handlowcy mieli się co uwijać. Trudno nam orzec ile zamieszania czynili stali klienci wpadający na kawę lub piwo, a ilu to byli ci „nowi”, ale ożywione dyskusje trwały czasami jeszcze „po godzinach urzędowania”.
Druga sprawa, to widoczny powrót inwestorów biegających pomiędzy stoiskami z projektami pod pachą. Może coś jest w tej kalkulacji, że jak firma wystawia się na BUDMIE, to nie jest to jakaś firma krzak, a jak nie jest krzak, to i jej produkt musi być z wyższej półki. Przyznajemy, że chętnie rozmawialiśmy z przyszłymi nabywcami okien. Szczególnie wielu było zainteresowanych technologiami okien do budynków energooszczędnych i pasywnych.
Ten rodzaj okien i ta grupa inwestorów, to wielkie pole do popisu dla okiennego marketingu. Trzecia sprawa, to pawilon 3a. Wystawiali się w nim najwięksi producenci drzwi. W porównaniu do reszty pawilonów, to było naprawdę coś! Pachniało klasą i kasą. W szeroko pojętej branży stolarki otworowej, pod względem jakości ekspozycji, producenci drzwi biją producentów okien o kilka długości.
Pora kończyć, to nasze tegoroczne budmowanie. Zastanawialiśmy się jakby można było podsumować XX BUDMĘ jednym zdaniem i przyszła nam do głowy taka o to parafraza z „Ferdydurke”, Witolda Gombrowicza: Koniec i bomba, kto nie był, ten trąba.
OKNOTEST.PL